niedziela, 3 marca 2013

Trzy razy się wzruszyłam-to trochę za dużo:p


 
 



Moja droga możesz mi pogratulować bo kolejna książka za mną czyli "Wakacje Rachel" Marian Keyes za mną. Kocham te książki ... beczałam trzy razy ze wzruszenia i raz ze śmiechu. Są takie lekkie i poprawiające nastrój! Znowu nie mogłam się od niej oderwać-jestem tylko zła na siebie, że mała na tym ucierpiała bo traktowałam ją po macoszemu ale mam nadzieję, że mi wybaczy:( Pocieszające jest to, że nie tylko zamykała  mi książkę (wcześniej wkładając jak zwykle zakładkę) ale zaczęła częściej otwierać swoje książeczki i pokazywać paluszkiem obrazki żebym je nazywała:D
A wracając do naszej książki...cóż pod koniec żałowałam , że nie jestem narkomanką bo zakończenie było.... warte poświęcenia się dla nałogu :D

PS. Po tej książce mam ochotę kupić mężowi skórzane spodnie;)
PPS. Przyjeżdżaj, zaczynam się pakować i jak zwykle jesteś niezastąpiona.
PPPS. Błagam nie podsyłaj mi przez jakiś czas książek bo przeprowadzkę planuję na środę a sprzątanie i dopieszczanie mieszkania zajmie mi jakiś miesiąc więc jeśli nie chcesz żeby to trwało dłużej to poczekaj z forsowaniem mnie:p


sister1

1 komentarz:

  1. Hi hi!
    A nie mówiłam. Takie książki się czyta a nie jak Ty wybierasz jakieś biografie- i to nawet nie jakiś rokowych ćpunów, popowych gwiazdek itp... :P

    sister2

    OdpowiedzUsuń