piątek, 1 lutego 2013

Tatuaż

Wspomniałaś, że podoba Ci się tatuaż u tego króliczka na kostce. Mnie się takie miejsce nie podoba:




Jedynie bym mogła zastanowić się nad takim co jest na lewej stopie:





Jednak gdybym miała wybierać, marzy mi się takie miejsce:





Niestety nie mam pomysłu na jakiś tekst, więc chciałabym mieć taki motyw:









Już dawno tatuaże przestały być spostrzegane w ten sposób:






Ooooo... podoba mi się jeszcze takie miejsce:







Kilka innych pomysłów:






Oj duuużo bym mogła jeszcze zdjęć wrzucać..
Pewnie to nie koniec ;)


Sister2

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. No i co najlepszego zrobiłaś?!!!! Ja chce teraz tatuaż:/ Idę poszperać w sieci i poczytać:p Jeśli sobie zrobię to Ciebie też zmuszę:) i Mamę :D (ciekawe jaki motyw wybierze albo jaki tekst).
    sister 1 ps. coś się wyświetla, że usunięto komentarz-to ja to zrobiłam w razie czego bo zapomniałam się podpisać i nie wiedziałam jak poprawić:p

    OdpowiedzUsuń
  3. Zobacz jaką wypowiedz znalazłam na jakimś forum:
    Jeśli chodzi o dziary to tutaj trochę powiem. Młody i gniewny byłem, chciałem robić dziarę. Ale nie naruto, lecz coś na bicepsie, razem z kilkoma kumplami uznaliśmy to za ważny element bycia kozakiem i lepszy efekt przy spuszczaniu wp... bicia.

    Otóż kilka faktów:
    Ceny zależą od wzoru i wielkości dziary. Takie proste i nie za wielkie coś pewnie koło 100 złotych pociągnie. W salonie w blisko centrum powiedzmy wawy więcej, bo doliczą cenę za lokalizację, na dzielni w piwnicy pewnie za 3 piwa. Lecz druga opcja daje szanse, że dostanie się zakażenie, igła może być zarażona, koleś od dziary zrobi to marnie.

    Co do zarażania, jak nie robisz tego w salonie możesz złapać wszelkie choroby przenoszone krwią, do AIDS włącznie. Robienie więc dziar w podrzędnych miejscówkach to głupota, dobre dla kiboli i kryminalistów (drażni mnie to określenie).

    Dalej, czym tatuaż jest, bo nie każdy wie. To nie rysunek czy nalepka, to nie takie proste. To zrobienie rany i nalanie do niej farby, w uproszczeniu. Koleś bierze w łapę igłę, robi dziurki i nalewa do nich atramentu. Boli jak cała seria zastrzyków robiona przez kilkadziesiąt minut, po wszystkim masz czerwoną ranę (może krwawić) i nosisz sporo czasu opatrunek.

    Dalej kwestie dorastania: robiąc dziarę nastaw się, że nie możesz: urosnąć, przytyć, schudnąć, zwiększyć masy mięśniowej. W każdym z tych wypadków zacznie dziara wyglądać komicznie (rozciągnie się, rozerwie, rozpłynie). Jeśli zechcesz się jej kiedykolwiek pozbyć to stracisz gigantyczną kasę na laserowe wywabianie (znowu rana, a może i tak zostawić plamę). Na koniec dodamy, że z wiekiem dziary blakną, a czasem zielenieją. I zmieniają się jak na starość skóra wisi, ogólnie paskudne jak diabli.
    A na dodatek nie możesz mieć: rozstępów, przebarwień ani innych zmian na skórze, inaczej nikt Ci dziary nie machnie.

    Kwestia społeczna: dziara w widocznym miejscu (bądź widocznym przez białą koszulkę) zamyka wiele dróg pracy. Wiele firm nie przyjmuje ludzi z tatuażami (zawsze kojarzy się z marginesem i nie wzbudza zaufania), nie masz szans zostania także policjantem ani wojskowym. Za to zawsze masz szanse się załapać do gangu.

    Ostatnia kwestia, wzorek. Wyobrażasz sobie jak w wieku 20+ lat zaciągasz laskę do łóżka, rozbierasz się i ona Cię pyta "seksowne, co to za tatuaż?", a Ty walisz odpowiedź "to z naruto, takiej bajki. Trzymali tym baaaardzo groźnego demona, fajne, nie?"

    Podsumowując: Dziarę jak chcesz to nastaw się na typ osób do których każdy będzie Cię dopisywał (ja byłem i chciałem być groźny, szpanerski i inne durnoty), nastaw się, że kupa roboty będzie dla Ciebie nie dostępna, a do tego z takim wzorkiem nastaw się, że jak dorośniesz to każdy będzie Cię miał za kretyna.

    PS. Ja dziary sobie nie zrobiłem, bo się nabawiłem rozstępów na rękach. W sumie to całe szczęście.^^ sister 1 tzn nie moja wypowiedz ale przeze mnie znaleziona w necie:)

    OdpowiedzUsuń