Siedzimy sobie z mamą przy stole. Ja czytam książkę a mama przegląda jedną z kolorowych gazetek, którą jej zostawiłaś. Natrafiła na artykuł o Malezji i mówi do mnie ...
Mama (z rozmarzonym głosem) :...rajska, dzika plaża...mogłabym do tej Malezji polecieć tylko żeby wielorybów tu nie było!
Ja (zdziwiona) : a rekiny Cię nie przerażają bardziej?
Mama (z uroczym uśmiechem na twarzy) : aaa no właśnie o rekiny mi chodziło.
Po chwili przekręca kartkę i patrzy na cenę z przelot samolotem...
Mama: 3200PLN to trochę za drogo, musimy jeszcze popracować.....nad naszymi mężczyznami ...
JEST PO PROSTU UROCZA !!! :D
Powiedziała to tak lekko, uroczo i z wdziękiem, że nie miałam siły nic powiedzieć.
sister1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz