Naszło mnie na taki domowy obiad i na całe szczęście w ostatniej chwili przypomniałam sobie o tym dopełnieniu.
KOMPOT
Chyba na dłużej zagości u mnie w mieszkaniu :D hihi
Dziś taki podstawowy... z tego co miałam pod ręką:
jabłka plus mięta
O dziwno nawet je obrałam ;)
Rondel może i mało reprezentacyjny... ale jeden z najlepszych, o który będę się biła do ostatku sił :P
Efekt końcowy mało estetyczny, ale w doznaniach smakowych bije inne soki!
Sister2
No ty WSTRECIUCHU!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie naszła mnie taka ochota na takie kompociki, że natychmiast kupię sobie dzbanuszek:p Chcialam taki jak ma mama ale tego typu też są fajne....aaaaa....sama nie wiem...
sister1