środa, 25 września 2013

Jesienne zabawy dwulatki.



Hej :) Wiem że Cię zanudzę tym postem ale co tam jako matka mam obowiązek;) od czasu do czasu wklejać nudne zdjęcia swojej pociechy i żyć w przekonaniu że są olśniewające!

Skoro pogoda nadal jest idealna do popołudniowych spacerów to moja dwójka (maleństwo i tata) biegają ile się da. Ostatnio upodobali sobie kasztany. 



 




Moja piękność na początku bardzo delikatnie się z nimi obchodziła i dotykała jedynie te które mają śliską powierzchnie:)










Dumnie prezentowała swoje zbiory;) 










Do czasu.....Bo po chwili mocno zaciekawiły ja te kolczaste "stwory". I znalazła super zabawę w rozpoławianiu ich i sprawdzaniu co będzie w środku:)
 Najczęstszym słowem jakie wypowiadała było oczywiście "ałaaa"





















Na moje nieszczęście/szczęście pokochała zbierać kasztany. Szczęście bo biega po dworze z tata a ja mam czas wolny. Nieszczęście bo  chce je zachowywać wszystkie.
Tak więc idę szukać przepisów co z nich zrobić. 


PS. Czasami nie pisz  "ludki" bo jest za mała na to. Co druga zapałka lądowałaby w jej buzi;/ Tak na spróbę ;)

sister1

1 komentarz:

  1. niech wkłada wszystkim kogo odwiedza do łóżka (podobno przynoszą zdrowie) babcie dziadkowie prababcie pradziadek będą wniebowzięci, do torebek, plecaków itp...
    sister2

    OdpowiedzUsuń