czwartek, 4 października 2012

Tułamy się i tułamy

JUŻ PO ... Mała była całkiem dzielna podczas szczepienia, kilka łez i żalu że ją krzywdzimy ale szybko zapomniała. Cieszę się, że to już ostatnia płatna szczepionka bo dzisiejsze 450 zł które zostawiłam w przychodni sprawiły że skręciło mnie troszkę w brzuniu. Mój ukochany powiedział,że te szczepienia wyniosły już 2500 zł kurcze...No ale to nie jest ważne. Dzięki za pomoc :)
A tak na marginesie ZARAZIŁAŚ JĄ :P Jest zasmarkana jak Ty! Jeśli i mnie dopadnie katar to Was przekręcę przez maszynkę!!!

Wiesz co muszę Ci powiedzieć, że mam pewne wątpliwości czy na święta wejdziemy do nowego mieszkania. Myślałam, że damy radę ale jak widzę o której mój mąż wraca do domu i z jakimi stertami papierów to mam spore już wątpliwości. Oczywiście uparł się, że sam wszystko zrobi-taka Zosia samosia- ale zaczynam mieć doła... chciałabym mieć już swój kąt a nie tak tułać się i tułać. Dzięki Bogu praktycznie codziennie nas przygarniacie ale i tak .... jest mi coraz częściej smuto. Może gdyby to do przodu szło ale mam wrażenie, że tylko w weekendy będzie możliwe remontowanie naszego gniazdka. A ja już chciałabym mieć swoje meble, szafy i układać w nich kolorami i fasonami wszystko:) aaaaaaaaaaaa jakby było cudownie..... 


Wiesz,że oprócz zameldowania nas nic więcej nie udało nam się załatwić. Jestem w szoku jak to do mnie dotarło. A jak na złość mała zakatarzona i nie wiem czy dam radę w przyszłym tygodni pobiegać za tymi rzeczami. PS. ciągle Cię zamawiam, na każdy dzień:)

Kiedy jedziemy do rodziców?


sister1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz