Nie uwieżysz!!! Nici z dzisiejszych zajęć:/ Mężuś wrócił o 18:15 więc nie poszłam na te zajęcia. Były jeszcze jedne o 19tej ale z areobiku (a tu jestem pewna że moja kondycja a raczej jej brak dałby mi się we znaki). Nie mówiąc, że zajęcia prowadził młody,umięśniony przystojniak ;)
Miałam dzisiaj wieczorem iść i oddać karnet bo to przestaje mi się opłacać:/ Tym bardziej, że w okolicach 25 wyprowadzamy się.... no ale dałam sobie ostatnią szansę. W końcu do trzech razy sztuka :D
Tak więc jutro zajęcia z"płaskiego brzucha". To akurat może mi się przydać po ciąży:p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz