środa, 26 września 2012

Superwoman dziękuję

Oj tam oj tam...komu Ty to mówisz?! Myślisz, że ja nie mam śladów po tej małej wampirzycy? Oczywiście, że mam. Ostatnio wygryzła mi część skóry na ramieniu, myślałam  że się zapłaczę ale po chwili podeszła i dała słodkiego buziaka w to miejsce które był przez nią pogryzione.
A w moich oczach wyglądała wtedy tak:





Ale zapominając już o tym naszym małym potworze wracamy do najważniejszego...
Rany wiesz jak Ty jesteś kochana?! Gdyby nie Ty już dawno załamałabym się. Zdecydowanie za dużo tego wszystkiego jak na tak krótki okres. Najważniejsze jednak że już prawie półmetek. Mogę oficjalnie powiedzieć MIESZKANIE SPRZEDANE. W poniedziałek o 14tej miałam spotkanie u notariusza i odczytanie aktu sprzedaży. Podpisaliśmy i oficjalnie od tamtej chwili jesteśmy bezdomni i... padnięci... Gdyby nie Wy nie wynieślibyśmy tych wszystkich rzeczy - kurde to było trzecie piętro  i takie ciężkie pudła... Jak pomyśle,że moja szczuplutka siostra o nienagannej figurze i idealnych kształtach podnosiła pudła niczym pan Pudzian to jestem pod wrażeniem.
Szkoda że nie zrobiłam zdjęcia bo wyglądałoby to chyba tak






Jesteś THE BEST- nie mogłam sobie wymarzyć wspanialszej siostry. Mam nadzieję, że będę miała okazje kiedyś Ci się odwdzięczyć-


KOCHAM CIĘ!!!!!!!!!

A teraz jeszcze walka, żeby zmusić ludzi do opuszczenia mieszkania, które chcemy kupić. Normalnie jak spojrzałam w kalendarz to zorientowałam się, że ta walka trwa już ponad 3 tygodnie. To niewyobrażalne że , ludzie którzy chcą sprzedać nam mieszkanie powiedzieli, że nie wymeldują się dopóki nie będą mieli pieniędzy za mieszkanie na swoim koncie poza tym wyprowadzą się dopiero jak sobie odnowią mieszkania. Dokładnie mieszkania (dwa- bo jakby tego było mało to są po rozwodzie)Więc... nie mam siły... Mam nadzieję że to wszystko chociaż trochę się wyjaśni jutro...


sister1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz