Buty: balerinki (najbardziej sportowe z całej kolekcji).
Dresy: legginsy (chyba wystarczą).
T-shirt: koszulka z ZARA z działu młodzieżowego (to prawie jak dział sportowy).
Kondycja: pozostała w piaskownicy
(podstawówka- sztuka wmawiania rodzicom, że w-fista to tyran i muszę mieć usprawiedliwienie z ćwiczeń: opanowana do perfekcji
gimnazjum- znalazłam bratnią duszę i z nią unikałam wysiłku fizycznego
liceum- zbajerowanie lekarza, że moje stawy są ciężkochore
studia- wybór zajęć, gdzie pani uwielbia kawę i ploty).
Nastawienie: megapozytywne- "yoga to taka kamasutra w pojedynke" ktoś kiedyś tak powiedział.
Więcej nie piszę- szkoda czasu.
Będę za 2h!
Szykuj jakieś driny, tak na odwagę :*
Sister2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz